Ogrzewanie domu - jaka energia? Przyszłość będzie elektryczna
Zobacz 6 odcinek cyklu: Pompa ciepła – fakty i mity.
Zapytaliśmy ekspertów o wizję przyszłości. Prognozy można zamknąć w czterech hasłach: pompy ciepła, energia odnawialna, taryfy dynamiczne i magazyny energii.
Przyszłość w dużej mierze jest znana. Z roku na rok rośnie udział czystej energii - w 2023 r. 67% energii elektrycznej w Unii Europejskiej pochodziło ze źródeł odnawialnych, w Polsce 27%. W tym roku mamy przekroczyć granicę 30 procent. Europa i Polska odchodzi od kotłów na węgiel, by ogrzewać budynki pompami ciepła lub kotłami na pellet. Zamiast paliw kopalnych, zielona energia elektryczna – z atomu, słońca i wiatru.
Dr inż. Marek Miara pracuje w Instytucie Fraunhofera ISE z siedzibą we Freiburgu w Niemczech; koordynuje tam badania pomp ciepła. - Wizje przyszłości – mówi - trzeba podzielić na krótko- i długoterminowe. Wbrew pozorom łatwiejsze do przewidzenia są te długoterminowe, bo - moim zdaniem - nie ma odwrotu od elektryczności i pomp ciepła. Ta technologia odegra absolutnie dominująca rolę.
Eksperci są zgodni: cena energii elektrycznej nie powinna już rosnąć. Tej ze słońca już Europa ma okresowo w nadmiarze.
Monika Morawiecka, Senior Advisor w Regulatory Assistance Project (RAP) - niezależnej, organizacji pozarządowej zajmującej się przyspieszeniem przejścia do czystej, niezawodnej i efektywnej przyszłości energetycznej, tłumaczy: - Energetyka wiatrowa doskonale zrównoważy zapotrzebowanie, będzie produkować energię wtedy, kiedy fotowoltaika już nie pracuje – nocą, w pochmurne dni, zimą.
Przyszłość dla domu? Energia odnawialna ta własna i z sieci.
Taryfy dynamiczne – nowy impuls
Zasada działania taryf dynamicznych jest prosta: W godzinach szczytu, gdy zapotrzebowanie na energię jest duże, ceny rosną. Gdy zapotrzebowanie na energię jest niewielkie albo świeci słońce i energii z instalacji fotowoltaicznych jest za dużo - ceny na giełdzie spadają, a coraz częściej są ujemne.
Monika Morawiecka: - Taryfy dynamiczne odzwierciedlają ceny na rynku hurtowym. Cena zmienia się co godzinę, w przyszłości co 15 minut. W 2023 r. było 30 godzin z cenami ujemnymi, w 2024 r. do października ceny ujemne były przez 160 godzin. Powód? To oczywiście produkcja z fotowoltaiki.
Konsekwencje dla właściciela domu z instalacją fotowoltaiczną są oczywiste: lepiej zużywać energię elektrycznej z własnej produkcji, magazynować ją w magazynie energii. Jeśli sprzedawać, to wtedy kiedy na giełdzie jest wysoka cena, a kupować, kiedy na giełdzie jest najtańsza.
Realizacja takiego planu to właśnie przyszłość dla domu. Budynki będą powszechnie wyposażone w magazyny energii elektrycznej. Baterie elektryczne o pojemności 8-10 kWh pozwalają na zasilanie pompy ciepła przez całą noc albo zasilanie budynku do czasu, kiedy zakup energii będzie opłacalny, czyli tani.
I drugie rozwiązanie przyszłości - Marek Miara: - Automatyka, i ta w pompie ciepła, i jako smart home. A przede wszystkim zarządzanie energią jako oferta rynku. Będziemy tylko podawać możliwości budynku – czy mamy fotowoltaikę, magazyn energii, i jaka jest potrzebna moc, a korzystanie z taniej energii będzie zautomatyzowane. Nie wyobrażam sobie, by to właściciel domu musiał ciągłe sprawdzać, kiedy energia jest tania, a kiedy droga.
Przyszłość dla domu? Magazyny energii i automatyka zarządzająca poborem i zużyciem energii.
Samochody elektryczne
Ważnym elementem systemu będzie samochód elektryczny jako najbardziej dostępny domowy magazyn energii. Nie tylko ładowanie samochodu w ramach autokonsumpcji, ale też zasilanie budynku. Rozwiązania typu V2H (możliwość korzystanie z ładowarki do dostarczania energii z akumulatora samochodu elektrycznego do domu) czy V2L (zasilanie urządzeń zewnętrznych), a nawet V2G (oddawanie energii do sieci) są już dostępne w ofercie producentów samochodów elektrycznych.
Monika Morawiecka: - Samochód pomoże w zarządzaniu zapotrzebowaniem na energię w godzinach szczytu i w sytuacjach awaryjnych. Ceny ujemne pojawiają się zwykle w soboty i w niedziele. Dla wielu użytkowników samochód naładowany w weekend, będzie miał wystarczający zapas energii, by korzystać z niego przez cały tydzień. Będziemy więc jeździli tanio, za darmo, nawet bez własnej fotowoltaiki. System energetyczny będzie nam to zapewniał.
Samochód elektryczny – do komunikacji i jako domowy magazyn energii.
Przyszłość ma być elektryczna
I tak oto przyszłość realizuje się na naszych oczach, chociaż rośnie grono sceptyków, a Europa traci gospodarczo na zielonej ewolucji - zmiany się dokonują. Najpierw była fotowoltaika, potem pojawiły się samochody elektryczne, teraz przybywa turbin wiatrowych, a państwo dotuje magazyny energii - wielu właścicieli nieruchomości widzi racjonalny powód, by magazynować energię zamiast sprzedawać ją za grosze. Taryfy dynamiczne zmuszają do inteligentnego korzystania z gniazdka, automatyka w pompach ciepła i domowych instalacja to dziś standard. Kolejny krok? Nie zdziwcie się, jak znajdziecie w skrzynce ulotkę: oferta zarządzania energią elektryczną w waszym domu.
Tekst i zdjęcia Andrzej Papliński